Dlatego każdorazowo – planując wyjście z psem do lasu – powinniśmy sprawdzić aktualne przepisy panujące na interesującym nas obszarze. Czy w lesie można spuścić psa ze smyczy? Art. 30 ust. 1 pkt 13 ustawy o lasach krótko i jednoznacznie mówi, że:
Podsumowanie. Brak jest ustawowego zakazu wejścia do lasu w czasie polowań. Jednak na poszczególnych terenach może zostać wprowadzony okresowy zakaz wstępu do lasu w sezonu polowań. Zatem zanim wybierzemy się na wycieczkę leśną, sprawdźmy, czy na danym terenie nie obowiązuje zakaz wejścia. Niezależnie od powyższego powinniśmy
cash. LĘBORK. 39-letnia kobieta po zażyciu leków traciła przytomność w lesie. Poszła z psem na spacer. Chciała popełnić samobójstwo. Wszczęto poszukiwania, wyczerpana klęczała w trawie. Kilometr od miejsca znalezienia desperatki podjechała karetka. Dyżurny lęborskiej policji w niedzielę kilka minut po godz. 8 rano, odebrał telefoniczne zgłoszenie od mieszkańca jednej z miejscowości pod Lęborkiem, z którego wynikało, że znana mu 39-letnia kobieta prawdopodobnie planuje targnąć się na życie. Natychmiast we wskazane miejsce dyżurny wysłał policjantów z drogówki, którzy byli najbliżej tej miejscowości. Mundurowi nie zastali kobiety w miejscu jej zamieszkania, ale mąż oświadczył, że jakiś czas temu wyszła z psem na spacer. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli przeszukiwanie lasu niedaleko domu. Dyżurny o zdarzeniu powiadomił pogotowie, którego załogę skierował na miejsce. Z miasta zadysponował pozostałe patrole policji celem pomocy w poszukiwaniach. Policjanci, którzy pierwsi byli na miejscu, wspólnie z mężem kobiety przez ponad godzinę przeszukiwali drogi leśne, po których zazwyczaj chodziła. W pewnej chwili jeden z mundurowych usłyszał wołanie dochodzące z głębi lasu. Funkcjonariusze od razu pobiegli w jego kierunku i po kilkudziesięciu metrach znaleźli poszukiwaną, która wyczerpana klęczała w trawie. Kobieta co chwila traciła przytomność, miała przy sobie kilka pustych opakowań po lekach i potwierdziła, że je zażyła. Policjanci natychmiast przystąpili do udzielania pomocy przedmedycznej, a następnie przenieśli kobietę prawie kilometr przez las do karetki. Kobietę przewieziono na oddział toksykologii do szpitala. Może zainteresuje Cię:
Kolejna mikrowyprawa Tomka Słomy Słomczyńskiego z psem Szarą – tym razem po to, żeby pozyskać sok z brzozy i klonu. Rusza wczesną wiosną, wyposażony w metalową rurkę, plastikowy wężyk i butelkę. Na miejscu przyda się również wkrętarka. Wraca po jakimś czasie i ocenia swoje dzieło. Czy w butelce znajduje sok? Różnie to bywa. Sami zobaczcie: Sok z klonu, sok z brzozy Z pozyskiwania soku klonowego i przetwarzania go na syrop słynie Kanada. Tam robi się to na masową, przemysłową skalę. Na półkach sklepowych w Polsce – w charakterze dość drogiego rarytasu, stoją buteleczki z syropem klonowym zza oceanu. Czy – zamiast kupowania importowanego płynu, wyprodukowanego z kanadyjskiego klonu cukrowego, można samemu sobie go zrobić – na bazie rodzimych drzew? I czy to, co płynie z drzewa, jest tym samym, co kupujemy w butelce w supermarkecie? Na te pytania odpowiada Tomek Słoma Słomczyński. A przy okazji – nieźle się bawi. Bo przecież synonimem mikrowyprawy jest coś, co nazywamy PRZYGODĄ. Oskoła Sok z brzozy – dawniej pozyskiwany również w Polsce (także i obecnie, choć na niewielką skalę), ma swoją ludową nazwę – to jest oskoła. W medycynie ludowej był wykorzystywany na różne sposoby, pito go głównie w trosce o nerki i odporność. Jego skład – zawartość minerałów, można porównać do dobrej wody mineralnej. Jest źródłem wielu witamin. Podobnie sok z klonu – działa między innymi przeciwzapalnie i przeciwwirusowo. Zawiera antyoksydanty, więc wpływa hamująco na proces starzenia się. Być może więc warto zacząć korzystać z dóbr natury, zamiast wydawać pieniądze w aptece na suplementy diety? Delikatnie z tym drzewem! Jest ważna rzecz, o której trzeba pamiętać – żeby pozyskać sok, trzeba skaleczyć drzewo. Wierci się otwór (w filmie na vloguSłoma z buta Tomka Słomczyńskiego widać dokładnie, jak on to robi), jednak nie głębiej niż na dwa, trzy centymetry. To – niestety, zwiększa ryzyko zakażenia drzewa infekcją grzybiczną. Tym bardziej powinniśmy to robić delikatnie, z umiarem. Nie wiercić kilku otworów w jednym drzewie. W ogromnej większości drzewa nie chorują po takim zabiegu. Jak Słoma poradził sobie z tematem? Zobaczcie na vlogu Słoma z buta. Fot. Tomasz Słomczyński/Magazyn Kaszuby/Słoma z buta
Policja będzie surowo karać osoby, które wejdą z psem do Lasu Kabackiego. Funkcjonariusze, którzy złapią osobę na gorącym uczynku nałożą na nią nawet 500 zł mandat. Jeśli to nie poskutkuje mogą wystąpić z wnioskiem do sądu o ukaranie. A ten może orzec grzywnę albo areszt. Dwa lata temu w Lesie Kabackim pojawiły się tablice informujące o tym, by nie wprowadzać psów. Leśnicy wielokrotnie prosili i informowali, ale mieszkańcy w ogóle nie brali tego pod uwagę. Dlatego o pomoc postanowili zwrócić się straży miejskiej i policji. Mundurowi zajęli się sprawą. I już zapowiadają, że las będzie częściej patrolowany, a za wstęp ze swoim psem posypią się surowe kary. Osoby, które zostaną przyłapane ze swoim psiakiem będą ukarane mandatem. Funkcjonariusze będą mogli wystąpić też z wnioskiem do sądu, który może orzec grzywnę, a nawet areszt. Mówi o tym art. 15 pkt. 16 ustawy o ochronie przyrody. - Spacerowicze muszą zrozumieć, że obowiązuje zakaz wstępu z psami– mówi sierż. szt. Jarosław Pudzianowski, dzielnicowy z obszaru obejmującego Rezerwat Przyrody im. Stefana Starzyńskiego. Dlaczego obowiązuje zakaz? PRZECZYTAJ KONIECZNIE Jest szansa, by uchronić się przed KORONAWIRUSEM! Zobacz jak to zrobić? - Nie wszyscy kontrolowali swoje psy biegające bez smyczy. Bardzo często dochodziło do płoszenia zwierzyny – informuje Mirosława Mironczuk, leśnik z Lasu Kabackiego. Na razie policjanci będą karać mandatami. Jeśli osoba go nie przyjmie będzie ukarana grzywną w wysokości do 5 tys. złotych. A jeśli to nie przyniesie rezultatu sprawa może trafić do sądu, który może orzec karę aresztu. ZOBACZ KONIECZNIE NASZ NEWS Ludzie boją się CHIŃSKIEJ ZARAZY! Ruszyli masowo na sklepy! Zaczyna brakować towaru!
do lasu z psem